Co się stało, że nic się nie dzieje?
Gdzieś się podziewał !?
Ostatnio strasznie zaniedbałem blog (czego bardzo żałuję). Wszystko to było spowodowane brakiem energii, którą zużywałem na pracę, projekty oraz uczelnię. Jak na razie prawie wszystkie projekty mam z głowy więc mogę przystąpić do dalszego tworzenia treści na mojego bloga. Przede wszystkim ważna będzie relacja z festiwalu nauki. Kolejny raz stworzyłem razem z Sebastianem projekt, który reprezentował nasze koło na owym festiwalu. Nie obyło się oczywiście bez problemów, których mogliśmy uniknąć. W każdym bądź razie jest o czym pisać i będę sukcesywnie dodawał treści. Odeszły projekty, które mi zawadzały, zwolniłem się z pracy, a niedługo skończy się sesja i będę miał dużo więcej czasu na wszystko.
Plan na przyszłość
Planuję przysiąść nad nauką NodeJS, który ostatnio mi się spodobał, ale strasznie mozolnie to idzie. Po wcześniejszej przygodzie z PHP jestem przyzwyczajony do trochę innego tworzenia aplikacji internetowych, gdzie mechanizmy NodeJS drastycznie się różnią. Powoduje to potem problemy: – czemu nic się nie wyświetla ? – A no tak, odwołanie do bazy jest asynchroniczne i nie zdąży się wykonać przed wyświetleniem strony. Jest dosyć zabawnie, ale liczę na to, że w końcu się przełamię i będę mógł w końcu coś sensownego w tym stworzyć.
Oprócz tego pozostaje sprawa pracy inżynierskiej, którą mam zamiar zacząć tworzyć. Wymyśliłem dość ambitny temat, gdzie będę chciał stworzyć grę z wykorzystaniem VR i AR, czyli mieszaną rzeczywistość (tak to chyba można nazwać). Na razie nie ujawnię szczegółów, ale planuję wszystko dokładnie dokumentować i prawdopodobnie pojawią się wpisy, ale nie prędzej niż na początku listopada. Na ten moment muszę poświęcić czas na planowanie i poszukiwanie ciekawych rozwiązań. Na pewno gra powstanie na Google Cardboard/Daydream i dodatkowo obsłuży Samsung Gear VR.

To cudeńko już czeka na to, żeby coś na nie stworzyć 🙂
Przez to, że się zwolniłem, będę musiał zacisnąć trochę pasa. Nie wiem czy jest teraz sens zatrudniać się w innej firmie, chciałbym na spokojnie do końca studiów się utrzymać. Możliwe, że zacznę robić prace na zlecenia. Wtedy dzięki bardziej elastycznemu czasowi pracy będę w stanie lepiej panować nad czasem. Tu jest jeszcze kwestia do przemyślenia. Jeszcze jakby się udało znowu stypendium załapać to będę w komfortowej sytuacji, ale jak na razie nie będę zapeszać. 🙂
Mam też niedokończony wpis „Programistyczne znaleziska”, który czeka już 2 miesiące na to, żebym go opublikował. Także w ten czwartek możecie się spodziewać kolejnego artykułu z serii 🙂
Plany są, motywacja jest, czas brać się do realizacji.
Ale najpierw sen, pewnie przeczytasz ten wpis jak będzie już niedziela 🙂